Trudności alergika w przedszkolu

Trudności alergika
Getting your Trinity Audio player ready...

Twój alergik rozpoczyna przygodę w przedszkolu. W tym artykule wspólnie przeanalizujemy zagrożenia i trudności alergika, jakie mają miejsce w ciągu całego roku szkolnego. Od urodziny w przedszkolu, po prezenty Mikołajkowe. Zdradzę Ci, jak ja sobie z tym radzę.

Obawy rodziców alergika.

Dla większości dzieci okres przedszkolny to czas wspaniałych zabaw i doświadczeń. Jest to również czas kształtowania się wielu nawyków społecznych i poznawania zasad panujących podczas przebywania w większej grupie. Czas adaptacji w przedszkolu jest również momentem poznawania innych dzieci i nauki zasad życia społecznego. Dzieci uczą się wzajemnie swoich indywidualności. Poznają, że każdy z nich jest inny, a mimo to uczą się razem bawić i poznawać wspólnie świat. Wszystko pięknie i kolorowo… a co z naszymi alergikami?

Dla nas, rodziców alergików jest to niezwykle trudny moment. Stres związany z przekazaniem opieki nad naszym maluchem jest przytłaczający. Do tej pory to my tworzyliśmy świat przyjazny dla małego alergika. Dzielnie, każdego dnia usuwamy z jego otoczenia alergeny i adoptujemy sytuacje życiowe do potrzeb malucha. Teraz to się zmienia. To nasz maluszek musi się adaptować do otaczającego go świata.

A co trudniejsze, opiekunki i/lub kucharki (w zależności od przyczyny alergii) w przedszkolu przejmują “naszą pałeczkę”. Teraz one są odpowiedzialne za zdrowie, życie i dobre samopoczucie naszego dziecka. Przecież on sam jeszcze nie potrafi o to zadbać!

Nasze maluchy mają alergie wziewne, pokarmowe, ale też prawdziwy misz-masz alergii. Ile jest alergików, tak każdy z nich wymaga indywidualnego podejścia. A przedszkole same w sobie ma założenie traktowania “równo”.

Trudności alergika z posiłkami w przedszkolu.

Alergicy pokarmowi i ich opiekunowie, mają wyzwanie podczas każdego posiłku. Opiekunki stoją przed trudnym zadaniem dbania o higienę oraz bezpieczeństwo przy posiłku. Jest też jeszcze aspekt związany z emocjami alergika, gdy widzi że jego rówieśnicy jedzą inne ciekawie wyglądające rzeczy lub słodycze. Problem zaczyna się od podstawowych posiłków, każdego dnia, aż do imprez urodzinowych, wycieczek lub paczek ( np. Mikołajki).

Kłopoty podczas posiłków.

Przygotowany posiłek, będzie się różnić od posiłku podawanego dla dzieci bez diet. Przy jednym stoliku może pojawić się kilka posiłków takich samych i jeden inny. Nasze dziecko musi wiedzieć, że jego posiłek jest inny od pozostałych. Wpojona zasada, że każdy ma swój talerz i nie można podbierać jedzenia, właśnie teraz zaowocuje! Opiekunki swoim bacznym okiem muszą obserwować i szczególną uwagę skupić na zachowaniu alergika. Pamiętając przy tym, że zbyt wielkie zainteresowanie może wywoła zazdrość innych dzieci. Jak widzicie, opiekunki też mają mega wyzwanie (i stres) przy opiece nad naszym alergikiem. Zbyt mała uwaga, może doprowadzić do spożycia alergenu.

Rada: „Każdy pilnuje swojego talerza”.

Uważam, że na tym etapie doskonale sprawdza się metoda wcześniej wprowadzana w domu. Dziecko przy rodzinnych posiłkach musi widzieć, że my jemy coś innego. Moją metodą było hasło „każdy pilnuje swojego talerza”. W ten sposób dzieci uczą się, że nie może bez pytania podjadać jedzenia z mojego, męża czy brata talerza lub kubka. Niestety, musiałam tez zrezygnować ze zwyczaju (ułatwiającego życie rodzicom) karmienia dziecka z jednego talerza. Dzieci muszą widzieć, że wprowadzone zasady są spójne. Musze się w tym miejscu pochwalić. Gdy mój synek poszedł do przedszkola, opiekunki chwaliły go za jego zachowanie przy posiłkach. A wręcz pilnował inne dzieci by nie interesowały się jedzeniem innej osoby. Śmiem twierdzić, że moja metoda zadziałała!

Niestety, problemem nie jest zachowanie samego alergika. Z opowieści opiekunek mojego synka, wiem, że często bywa odwrotnie. To dzieci bez diet, bardziej interesują się odmiennością posiłku alergika. Zazwyczaj mówią, że mają lepsze 🙂

Trudności podczas imprez okolicznościowych

Problem pojawia się w momencie gdy przychodzi do urodzin, wydarzeń okolicznościowych tj. czekoladowe Mikołaje w paczkach świątecznych, tłusty czwartek, wycieczki, przekąski, nagrody lub “przekupstwa”. Każde przedszkole ma swoje przyjęte zasady i metody wychowywania (czyt. nagradzania) dzieci. Tu też jest duże wyzwanie (w mojej ocenie) dla Dyrekcji przedszkola i opiekunek. Są niepisane zwyczaje przynoszenia do przedszkola poczęstunków z okazji urodzin. Jest to bardzo trudny moment dla alergików. Najczęściej takiego tortu urodzinowego, cukierka lub ciasteczka nie może zjeść. Doskonale wiemy co się wtedy dzieje. Albo jest płacz i histeria lub (co jest chyba gorsze) uciekanie w kąt i pochlipywanie. Takiemu maluchowi naprawdę ciężko zrozumieć, dlaczego inne dzieci mogą jeść słodycze i przekąski, a on jedyny nie dostaje….

Rada: Brak własnych posiłków w przedszkolu.

Ten problem jest dość kontrowersyjny i budzi dużo emocji. Jednak są to emocje rodziców innych dzieci, które nie mają alergii. Sytuacja ta na pewno wymaga podjęcia rozmowy z opiekunkami i dyrekcją. Chociaż ja osobiście uważam, że są dwa rozwiązania tego problemu:

1. Zakazanie przynoszenia posiłków wydany przez Dyrekcje, dla całej grupy i przygotowywania paczek zawierających jedzenie.

2. Bezpieczne przekupstwo, które zawsze jest pod ręką w szufladzie biurka. Jest to jakieś ciasteczko lub cukierek który na pewno nie zaszkodzi maluchowi.

Jednak przy pkt 2 trzeba pamiętać, że taki 3-6 latek doskonale już widzi różnice pomiędzy kawałkiem tortu ze Chease’em, a tym samym co w domu ciasteczkiem owsianym.

Z własnego doświadczenia wiem, że w tym miejscu największy problem sprawiają dorośli. Tak, właśnie dorośli, rodzice innych dzieci, nie cierpiących z powodu alergii. Niektórym mamusią, ciężko zrozumieć, że ich maluch nie może przynieść tortu i cukierków do przedszkola w dniu urodzin. Robią problemy, z przekąskami i słodyczami dokładanymi do paczek…. naprawdę. Rzeczywiście, ten temat budzi w niektórych rodzicach „zdrowych” dzieci wielkie emocje i całkowity brak wyrozumiałości…całe szczęście, ze ich pociecha nie ma alergii….

A co Wy o tym myślicie? Dajcie znać w komentarzach. Myślę, że to może być ciekawy temat do dyskusji.

Trudności alergika podczas wycieczek.

Problem też pojawia się podczas wycieczek lub wyjść z przedszkola, gdzie drugie śniadanie lub obiad mają być zapewnione poza kuchnią. Nawet jeśli zdobędziemy zaufanie do kucharek gotujących dla naszej pociechy, to trudno to zrobić wobec osób których nie znamy. Nie wiem jak będzie przygotowane jedzenie przez catering lub w innej kuchni restauracyjnej. Czy będzie „czyste” od alergenów oraz czy osoba przygotowująca posiłek zadbała o prawidłowy dobór składników. Musimy w tym miejscu zapewnić dziecku własne wyżywienie. I to jest chyba jedyne wyjście z sytuacji, jakie ja widzę. Więc droga mamo, zaopatrujemy się w termos, pudełko na kanapki i plecak.

Rada: Plecak termiczny + termos + pudełko na kanapki.

Pamiętaj, nie każde wyjście wymaga „uzbrojenia” dziecka w jedzenie na cały dzień. Jeśli jest to wycieczka kilku godzinna, to lepiej przygotować maluchowi cos co lubi i można zjeść na zimno. Można zacząć od zwykłych kanapek lub owoców. Ja często na takie wypady szykuje placki, frytki lub kopytka z batatów.

Podpowiadam: Mi się sprawdza plecak termiczny z osobnymi wkładami. Do tego malutki termos na zupę i pudełko na drugie danie.

Tu kluczową rolę odgrywa „wywiad” :P. Musisz po prostu porozmawiać z opiekunkami lub Dyrektorem przedszkola o tym jak będzie wyglądała wycieczka. Co i w jakich warunkach będą jeść dzieci bez diet. Postaraj się „wpasować” w ich plany. Możesz też wypytać się o możliwość podgrzania posiłku. Jednak ja bym w to nie szła. Przy alergiach mojego synka, obawiam się o zanieczyszczenie posiłku np. niedomytą po jajecznicy patelnią lub łyżką. Stosuję tu metodę ograniczonego zaufania 😊

Uciążliwa alergia wziewna.

Dla alergików wziewnych, odizolowanie ich od kontaktu z alergenem w środowisku przedszkolnym również nie należy do zadań łatwych. Niestety, często się zdarza, że nawet niemożliwych lub bardzo kosztownych.

Oczyszczacz powietrza dla alergika.

Jedną z zalecanych i sprawdzonych metod są zainstalowane oczyszczacze powietrza. Jednak tu możemy mieć wiele uwag dotyczących ich serwisowania i szeroko pojętej eksploatacji. Warto się dowiedzieć czy sala, w której będzie przebywał alergik ma taki sprzęt i jest on używany (często wiszą oczyszczacze, jednak od miesięcy nie były włączane i serwisowane). Problematyczne są zarodniki pleśni i odchody roztoczy kurzu. Pamiętajmy, że pleśń “siedzi” często w ścianach – należałoby wybierać przedszkole ze “zdrowymi ścianami”, bez klimatyzatorów i nawilżaczy.

Jednocześnie dla dziecka z alergią na roztocza kurzu taki nawilżacz by pomógł, ale zabawki i dywan + codziennie odkurzanie przez woźną, już szkodzi. Tu z pomocą przyszła alergikom pandemia Covid-19, gdyż z jej powodu w przedszkolach i żłobkach zakazano lub też znacznie ograniczono obecność maskotek, dywanów, wykładzin oraz firanek.

Wiosenne spacery.

Problem wrażliwości na pyłki roślin przychodzi wraz z ociepleniem pogody, która zachęca do spacerów i szaleństw na placach zabaw.  Wiadomo, że ruch i świeże powietrze to zdrowie, ale…..nie zawsze i nie dla każdego przyjemność. Nasi alergicy mogą podczas tego spaceru dostać ataku duszności, kaszlu, kataru czy też świądu skóry. Ta kwestia jest ciężka do wyeliminowania, jeśli nawet niemożliwa. Musimy przez to przejść, przy pomocy alergologa i odpowiedniego leku antyhistaminowego ( + ewentualnie leków stosowanych przy astmie np. Ventolin).

W naszym przypadku tak to wygląda. Witamy dzień syropem antyhistaminowym i inhalacjami, by móc się bawić z dziećmi w przedszkolu….a w plecaku lub biurku opiekunek jest tuba z Ventolinem, gdyby zaczął się dusić.

Jak ułatwić życie dla alergika w przedszkolu?

Dokładne analizowanie otoczenia alergika pozwoli znaleźć szereg problemów i niedogodności z jakimi może spotkać się poza naszym “nadzorem”.

Jednak musimy rozważyć czy “szklana bańka” przez nas stworzona jest do końca taka dobra. Przedszkole oprócz zagrożeń i utrudnień w funkcjonowaniu dzieci z alergią, niesie ze sobą szereg korzyści. Rozwój społeczny, emocjonalny, edukacja….itd.

Bądź wyrozumiała.

Najważniejszym aspektem jest szczera i rzetelna komunikacja z Dyrekcją i opiekunkami (oraz intendentką). Skoro powierzamy tym osobą zdrowie i samopoczucie naszego maluszka to współpracujmy z nimi jak najwięcej. Nie przyjmujemy postawy roszczeniowej, “bo się należy”! Pomóżmy im przejść przez poznanie i oswojenie się z chorobą naszego dziecka. Przypomnijmy sobie jak na samym początku nam było ciężko. Teraz to opiekunki są na tym samym etapie: “poznawania alergii”.

Poinformuj, jak pomagać Twojemu dziecku.

Istotnym elementem współpracy będzie dostarczenie odpowiednich leków i poinformowanie o zaleceniach alergologa. To bardzo ważne, aby każdy opiekun mający kontakt w przedszkolu z naszym alergikiem wiedział co powinien zrobić. Musi wiedzieć, w jakiej sytuacji i przy jakich objawach podać lek lub balsam. Opowiedz o charakterystycznych u Twojego dziecka objawach alergii. Jeśli wiemy, że może wystąpić wstrząs anafilaktyczny: dostarcz i przeszkól opiekunki z użycia EpiPenu.

Usiądź i spisz na kartce charakterystyczne objawy alergii Twojego dziecka. Dopisz też, sposób podania i dawkowanie leków oraz 2 telefony kontaktowe. W sytuacji, gdy maluszek zacznie się źle czuć, opiekunki będą zaniepokojone (być może spanikowane). W ramach podpowiedzi możesz skorzystać z mojego „Planu pomocy”.

Kartka z takimi informacjami w jednym miejscu, na pewno ułatwi właściwe niesienie pomocy i niezwłoczne powiadomienie Ciebie lub osoby upoważnionej do odbioru. Pisałam o tym również w artykule dotyczącym przyjęcia alergika do przedszkola oraz podawania leków i adrenaliny.

Bądź w stałym kontakcie z przedszkolem.

Kolejna ważna sprawa. Bądź w stałym kontakcie z przedszkolem. Nie bój się poprosić o numer telefonu do przynajmniej jednej z opiekunek, która najczęściej jest na grupie. Jeśli masz malucha z alergią pokarmową, współpracuj z intendentką. Czytaj i ANALIZUJ jadłospisy. To w twojej kwestii jest “wykrycie” nieprawidłowości. Skontaktuj się z nią i grzecznie rozmawiaj. Często te osoby nie mają wystarczającej wiedzy i doświadczenia w przygotowaniu posiłków dla alergików. To TY jesteś ekspertem od swojego dziecka, nie żadna obca kobieta. Intendentka może być ambitną osobą, szukać nowych pomysłów na dania i rozwiązań lub może być bardziej opieszała i robić tylko to co musi. W tej sprawie napisze osobny artykuł. Jest to większy temat do poruszenia.

Podsumowanie.

Jako rodzic alergika pamiętaj, że :

  • masz podstawy do obawy o zdrowie i dobre samopoczucie dziecka
  • musisz dokładnie opowiedzieć opiekunką o problemach alergicznych dziecka
  • musisz dostarczyć odpowiednie leki dla dziecka
  • musisz zadbać o dobre relacje i owocną współpracę z pracownikami przedszkola
  • możesz prosić o wprowadzenie zakazu przynoszenia przekąsek i np. tortów urodzinowych
  • możesz prosić o oczyszczacz powietrza (lub jego serwis) na sali

A jakie wy dostrzegacie zagrożenia? Może macie ciekawe pomysły na ich rozwiązanie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *